No dobra, wiem, że jest słodki, sama nie mogę przestać na niego patrzeć;) To prezent dla "fanki" Hello Kitty:) Tort powstał dzięki połączeniu sił i przy udziale 6 rąk.
W przedsięwzięciu wzięły udział:
Ala- autorka bloga Aleglodomorek, miłośniczka eksperymentów, zdecydowała, że Hello Kitty to świetny pomysł;
Pati- kolekcjonerka przepisów zapisywanych w słodkim notesiku, od niedawna fanka rzucania biszkoptem ;)
i ja.
Tort wykonałyśmy całkowicie chałupniczo, ponieważ żadna z nas nie posiada foremki z kotem, dlatego najpierw upiekłyśmy biszkopt w zwykłej, prostokątnej blasze, a później wycięłyśmy Kitty. Przełożony został dżemem truskawkowym, truskawkami i masą z mascarpone. Biszkopt nasączyłyśmy likierem czekoladowym prosto z Lwowa, ale z Polski też będzie ok ;) Wszystko razem smakowało bosko...Tym razem cały proces jest bardzo dobrze obfotografowany, więc jeżeli ktoś ma ochotę na takie zabawy, to zapraszamy!!
Ach..i ta złota kokarda...specjalnie dla naszej koleżanki Izy!
składniki
10 jajek z lodówki
375 ml cukru
330 ml mąki
160 ml kakao
szczypta soli
Białka oddzielić od żółtek. Do białek dodać szczyptę soli i ubijać. Najpierw na małych obrotach, a później wysokich. Gdy piana zacznie sztywnieć dodawać powoli cukier, dalej ubijając. Zmniejszyć obroty na średnie i dodawać po jednym żółtku. Gdy na masie jajecznej zaczną się pojawiać małe bańki, wyłączyć mikser i dodawać partiami mąkę z kakao wymieszaną i przesianą. Delikatnie mieszać, aż cała mąka połączy się z masą jajeczną. Nie należy się śpieszyć. Blachę o wymiarach 22x32 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), boków nie smarować. Wylać ciasto i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C. Piec około 40 minut lub do czasu gdy patyczek wbity w ciasto będzie suchy. Po wyciągnięciu ciasto w formie upuścić z wysokości około 60 cm, co zapobiegnie jego późniejszemu opadaniu. Ostudzić. Wyciąć kształt kota z pomocą szablonu i przekroić na 3 części za pomocą nitki, wcześniej nacinając dookoła nożem.
Masa
składniki
500 g mascarpone
500 g śmietany kremówki
100 ml cukru pudru lub w razie potrzeby więcej (należy spróbować masę przed przełożeniem)
ewentualnie 2 śmietan-fixy
Śmietanę i mascarpone dobrze schłodzić (min. 12h). Umieścić w misce i zmiksować, najpierw na średnich obrotach, a gdy zacznie gęstnieć zmniejszyć obroty na niskie i ubijać, uważając żeby nie przebić. W tym czasie dodać cukier (z fixem). Gdy masa jest gotowa schłodzić ją w lodówce przez 30 minut.
Dodatki
składniki
500 g truskawek
1 słoik dżemu truskawkowego
pół szklanki likieru czekoladowego lub innego (nie może być gęsty)
barwniki: czarny i różowy
złote perełki
Pierwszy blat ciasta położyć na płaskiej powierzchni, nasączyć 1/3 likieru, posmarować dżemem, nałożyć 3 łyżki kremu, rozsmarować i ułożyć truskawki. Przykryć drugim blatem. Postępować analogicznie. Trzeci blat tylko nasączyć likierem i posmarować cienko kremem łącznie z bokami tortu. Niewielką ilość masy wymieszać z czarnym barwnikiem, małą, okrągłą końcówką wycisnąć kształt kokardy, wąsy, oczy i kontury nosa. Pół łyżeczki masy wymieszać z barwnikiem różowym (wystarczy koniec noża zanurzyć w barwniku, strzepać i dotknąć masy, taki kolor będzie wystarczający), następnie wypełnić kontury nosa. Futerko kotka wyciskać przy użyciu tyłki małej gwiazdki, którą można znaleźć w nr 7 Dekoracji Ciast. Gwiazdki powinny być blisko siebie. Po pokryciu całego tortu "futerkiem" wstawić go do lodówki. Perełki na kokardzie ułożyć przed samym podaniem, ponieważ niektóre z nich mogą się rozpuszczać w połączeniu ze śmietaną.
Rady:
A teraz udokumentowany proces dekorowania.
Rady:
- Należy pamiętać, że kokardka powinna znajdować się po prawej stronie, dlatego wzór przyłożyć do spodu ciasta, żeby najbardziej płaska część była na górze.
- Zamiast barwników można użyć sproszkowanego węgla leczniczego i owocowego przecieru, np malinowego.
- Aby odrysować wzory na cieście, najlepiej wyciąć je z szablonu, przyłożyć i odrysować.
- Hello Kitty może mieć rzęsy
- Ciasto ma nietypowy kształt, dlatego można wyciąć pod niego podkładkę z tektury i wyłożyć ją papierem do pieczenia lub folią aluminiową.
A teraz udokumentowany proces dekorowania.
Rękaw trzymamy pod kątem 90 stopni do ciasta.
Doręczony tort.
Chciałabym podziękować bardzo serdecznie pani Grażynie za udostępnienie kuchni, Aleglodomorkowi za udostępnienie zdjęć i pomoc, a także Pati za pomoc i wiarę ;)