http://zpamietnikamlodejkucharki.blogspot.com/ http://zpamietnikamlodejkucharki.blogspot.com/p/blog-page.htmlhttp://zpamietnikamlodejkucharki.blogspot.com/p/stuff-o-ktorym-marze.htmlhttp://zpamietnikamlodejkucharki.blogspot.com/p/faq.htmlhttp://zpamietnikamlodejkucharki.blogspot.com/p/blog-page_22.html

poniedziałek, 30 lipca 2012

SNICKERSOWE MUFFINY


 Książka Nigelli doprowadza mnie do szału. Najchętniej tylko bym piekła. Najgorsze jest to, że zawsze muszę wszystkiego spróbować...;) Teraz "pod nóż" poszedł przepis na muffinki snikersowo-fistaszkowe z masłem orzechowym, które rzekomo mają smakować wszystkim. I rzeczywiście smakują. Tym razem użyłam foremek do minimuffinek, które dostałam na urodziny. Są strasznie pożyteczne, bo zawsze gdy zostanie mi trochę ciasta to wkładam do nich i mam nie 4 duże a 10 małych babeczek. Zresztą lepiej zjeść małe kęsy, może po 4 będzie już głupio sięgać po następną...chociaż kogo ja okłamuję ;) 
No nic, spróbujcie tego połączenia;)
PS. Te muffinki lepiej smakują w foremce standardowych rozmiarów, bo małe szybko wysychają;)

Składniki:
  • 3 snikersy drobno posiekane (najlepiej kupić 2 podwójne po 75 g i 1 normalny 51 g)
  • 250 g mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku
  • szczypta soli
  • 6 łyżek brązowego cukru
  • 6 łyżek masła orzechowego crunchy
  • 175 ml mleka
  • 60 g stopionego i ostudzonego masła
  • 1 jajko  
Wykonanie:

Mąkę, cukier, proszek i sól wymieszać w misce, dodać masło i mieszać aż masło porozdziela się w mniejsze grudki obtoczone w mące. W drugim naczyniu rozbełtać jajko, dodać mleko i masło i wymieszać. Płynne składniki dodać do mokrych i wymieszać lekko do połączenia. Masa będzie gęsta i ciężko będzie się mieszać. Dodać snikersa i znów wymieszać. Rozkładać do foremek wyłożonych papilotkami lub do natłuszczonych. Piec w temp. 180 st. C przez około (w zależności od wielkości muffinek) 15-20 minut lub do ze złocenia wierzch. Wyjąć, ostudzić i lekko ciepłe ozdobić roztopioną w kąpieli wodnej czekoladą i połówkami orzechów. 

Smacznego:)




 





A to tak na letnie smutki ;)

niedziela, 29 lipca 2012

HERBATNIKI MAŚLANE



Nie mogłam już wytrzymać i musiałam upiec jakieś ciasteczka, żeby wypróbować moje nowe foremki do wykrawania. Są świetne, ciasteczka wyglądają tak fajnie, że aż szkoda ich jeść. Pewnie wyglądałyby lepiej gdybym je ozdobiła, ale te wzorki są tak cudne, że szkoda dodawać czegokolwiek. Wolę, żeby były takie saute;) Przepis pochodzi z mojej wymarzonej książki "How to be a domestic goddess", wprawdzie mam ją po polsku, ale angielski tytuł tak ładnie brzmi...

Składniki:
  • 175g masła o temperaturze pokojowej
  • 200g cukru
  • 2 jajka
  • olejek waniliowy lub esencja waniliowa
  • 400g mąki
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka proszku do pieczenia
Wykonanie:

Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać jajka i wymieszać, dodać esencje, następnie w drugim naczyniu wymieszać mąkę, sól i proszek i wmieszać delikatnie lecz pewnie do masy maślano-jajecznej. Gdy wszystkie składniki się połączą uformować kulę i podzielić na dwie części. Obie opakować w folię do żywności i włożyć do lodówki na co najmniej godzinę. Jedną część można zamrozić (ja tak zrobiłam). Po wyjęciu z lodówki jednej części-druga niech zostanie w chłodnym do momentu skończenia pierwszej-rozwałkować na placek o grubości 0,5 mm i wycinać foremką ciastka. Przekładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia lub wysmarowaną. Piec przez 8-12 minut w 180 st. C. Po wyjęciu przestudzić. Można polukrować.

Smacznego!






A oto i foremki. W zestawie były trzy. Ale są świetne;)




wtorek, 17 lipca 2012

SERNIKOBROWNIES Z MALINAMI


 Szczerze to brak mi słów, żeby opisać to ciasto.W życiu żadne tak mi nie smakowało. Wszystko rozpływa się w ustach a maliny to strzał w dziesiątkę. Smaki komponują się w jedną spójną całość i każdy dopełnia poprzedni. Naprawdę, nie czytajcie tego, tylko bierzcie się do roboty i pieczcie, bo warto...poezja.
Przepis z Moje wypieki.

Składniki:
  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 200 g masła
  • 400 g cukru pudru
  • 5 jajek
  • 110 g mąki pszennej
  • 400 g sera z wiaderka
  • cukier waniliowy 
  • 200 g świeżych lub mrożonych malin 

 Wykonanie:

Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Ostudzić. Masło utrzeć z 250 g cukru pudru na puszystą masę. Dodawać po jednym jajku, w sumie 3 jajka. Utrzeć porządnie przed dodaniem kolejnego. Dodać mąkę i wymieszać.




Ser utrzeć z dwoma jajkami, 150 g cukru pudru, cukrem waniliowym na gładką masę.


Do blachy o wymiarach 20x30 cm wyłożonej papierem do pieczenia wylać połowę ciasta, na to nałożyć masę serową (będzie rzadka) i przykryć resztą ciasta. Ciasto jest gęste i źle się rozprowadza, dlatego należy robić to ostrożnie. Posypać malinami. Piec w 170 st. C przez około 50 minut.






Smacznego!






poniedziałek, 16 lipca 2012

BORÓWKOWE MUFFINY Z LUKREM CYTRYNOWYM




I znów borówki. I znów Moje wypieki. Ależ one są pyszne. Osobiście wolę je na surowo, ale obiecałam w pracy, że upiekę coś z borówkami na poniedziałek. I oto są. Muffiny z lukrem. Spodziewałam się ferii smaków, ale niesmaczniejsza była ta borówka na szczycie zmieszana z lukrem. Gdybym mogła to zjadłabym wszystkie szczyty;) W pracy wszystkim smakowało, tylko Mój ulubiony smakosz stwierdził, że troszkę za suche. Przyznam mu rację, może gdybym dodała troszkę jogurtu byłyby bardziej mokre...hmm chyba muszę to przetestować.


Składniki na 12 szt. (mi wyszło 12 sztuk o średnicy 5 cm, 6 sztuk o średnicy 4 cm i jedna king size):
  • 2 i 2/3 szklanki mąki pszennej (ja dałam 2 szkl. mąki pszennej i 2/3 szkl. mąki pełnoziarnistej)
  • 1/3 szklanki brązowego cukru
  • 1/2 szklanki białego cukru
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki sody
  • 1 szklanka mleka 
  • 1/4 szklanki oleju
  • 60 g masła stopionego
  • skórka otarta z dwóch cytryn (ja otarłam z jednej)
  • 2 jajka
  • 1,5 szklanki borówek
Wykonanie:

Suche składniki tj. obie mąki, oba cukry, proszek i sodę wymieszać w jednej misce, mokre-mleko, olej, masło, jajka i otartą skórkę wymieszać w drugiej misce. Następnie wlać mokre do suchych i wymieszać do połączenia. Dodać borówki, lekko wymieszać. Nakładać do papilotek umieszczonych w foremce lub bezpośrednio do foremek wysmarowanych margaryną (jeżeli silikonowe to nie trzeba smarować). Piec ok 20-25 minut lub do przyrumienienia w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C


Lukier cytrynowy:
  • 100 g cukru pudru
  • sok z połowy cytryny
  • kilka borówek
Cukier utrzeć z sokiem do gładkości. Zanurzać w nim czubki muffin, czekać aż nadmiar okapie i dekorować borówką.

Smacznego!






DONATY Z LUKREM CYTRYNOWYM



Nie mogłam się powstrzymać i musiałam wykorzystać moje ozdoby:) Przeglądając moją ulubioną książkę z muffinami natknęłam się na przepis na donaty. Donaty przywędrowały do Ameryki z Europy i tam zrobiły zniewalającą karierę. Każdy z nas kojarzy filmy z  amerykańskimi policjantami, którzy maczają pączek z dziurką w kubku z kawą. Nazwa oznacza dosłownie "orzeszek z dziurką" (dough nuts). Ciastka te wykonuje się albo z ciasta drożdżowego, albo z dodatkiem proszku do pieczenia. Te są akurat z użyciem tego drugiego. Oceniam je na czwórkę z plusem, bo w smaku są naprawdę dobre, tylko mają jeden minus, konieczna jest do nich kawa, żeby je moczyć, bo lekko twardnieją i przypominają strukturą obwarzanki krakowskie. Ale jeżeli ciastko i kawa to u Was element nierozłączny powinniście być zadowoleni;)

Składniki na około 24 sztuki:
  • olej roślinny do głębokiego smażenia
  • 630g mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 200g cukru
  • 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
  •  1,5 łyżeczki soli
  • 2 łyżki roztopionego masła
  • 1 jajko
  • 300 ml mleka
  • 1 łyżeczka aromatu migdałowego
Wykonanie:
Mąkę zmieszać z proszkiem do pieczenia, gałką, solą i cukrem. W drugim naczyniu masło dokładnie wymieszać z jajkiem, mlekiem i aromatem.

 Płynne składniki wlać do suchych i wszystko razem zagnieść.

 Ciasto podsypać mąką i rozwałkować na grubość 1 cm. Szklanką i kieliszkiem wycinać z ciasta donaty.


W garnku rozgrzać olej. Sprawdzić kawałkiem ciasta wrzuconym na olej, czy jest już wystarczająco ciepły. Ciasto powinno opaść na dno i jeżeli zacznie tak jakby musować to olej jest wystarczająco rozgrzany. Zmniejszyć ogień. Wrzucać ostrożnie po kilka donatów, opadną na dno a po chwili wypłyną. Smażyć z obu stron do uzyskania brązowawego koloru.Wyjąć i osączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku.
Gdy donaty ostygną możemy je udekorować lukrem lub oprószyć cukrem pudrem.

Lukier:
  • 100 g cukru
  •  sok z połowy cytryny
Utrzeć sok z cukrem, w razie konieczność dodać więcej cukru lub cytryny, lukier musi być w miarę gęsty. Donaty maczać jedną stroną w lukrze i dekorować...
Smacznego:)









LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...